Wyprawa do Puszczy :)
Po 2 godzinach drogi lawetą, (pierwszy raz prowadziłem:)) dotarłem na miejsce, gdzie umówiłem się ze sprzedawcą. Była to polna droga, a nawigacja pokazywała przede mną tylko las, który po powiększeniu mapy okazał się Puszczą Notecką. Po 5 minutach z lasu wyjeżdża, Pan leśniczy i mówi niezwykle przyjaźnie, „Pan Łukasz, proszę za mną ….”.

Możecie mi wierzyć, lub nie ale, te kilkanaście min wgłąb puszczy wywoływało u mnie mieszane uczucia:). Ale dojechaliśmy….

Przywitał mnie pies, i przemiła rodzina z dziećmi. Zostałem ugoszczony i świtanie przyjęty jak rodzina, i czas się zatrzymał, były opowieści, przejażdżka po puszczy. Po 1,5 h okazało się, ze nie mam zasięgu, więc zadzwoniłem z telefonu stacjonarnego, do mojej Agatki, że jest ok .
Ale, ale, najważniejszy było on, stał bez szyby z małą ilością powietrza w kołach, ale dostojnie pod orzechem:)

Więc po formalnościach i kilku godzinach spędzonych w puszczy, ruszyłem dumnie, z mega uśmiechem na twarzy, mamy GO.

No Comment